Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nie wiem, co napisać, aby przekonać choć cząstkę z Was...
Wiem, jak trudno w dzisiejszym świecie namówić ludzi do pomocy... A na pewno do pomocy tak niszowej działalności... Kocham dzikie zwierzęta ponad wszystko, a o jeżach myślę, że wiem sporo, choć nie wszystko.
Kocham to, co robię... I to jedyna rzecz, która trzyma mnie przy życiu. Jestem totalnym outsiderem. Żyję dla nich. Każdy dzień to walka o to, żeby im było lepiej. Nie chce oceny ani litości. Ale jeśli czujesz, że jesteś blisko moim poglądom, jeśli czujesz, że to ważne... proszę, pomóż. Od kilku miesięcy borykam się ze zdobyciem ziemi, która była już moja. Wszystko z własnych kosztów...trzecie osoby bardzo mi zaszkodziły w budowie moich marzeń, czyli azylu dla dzikich zwierząt.
Zaznaczę, że wszystko, co robię, jest dla zwierząt, a moja działalność jest stricte wolontariatem. Nie uzyskałam z racji Fundacji ani grosza, wszystko można ocenić na podstawie rozliczeń KRS i Urzędu Skarbowego. Aby uzyskać 1% muszę złożyć wniosek po 2 latach pracy w fundacji. Podkreślam - zostałam sama... Jestem Wolontariuszem, zwykłym człowiekiem, który tak jak Wy chce żyć wśród pięknej przyrody, i zwierzęcych przyjaciół.
Pracuję na etacie, głównie w nocy, jestem technikiem weterynarii, rehabilitantem zwierząt i w trakcie studiów osteopatycznych dla zwierząt. Wszystko to robię z własnych pieniędzy... Nie mam ani grosza z zysku fundacji. I piszę to nie dlatego, że tego oczekuję, ale żebyście zrozumieli, że moja walka o ich dobro jest bezcenna...
Loading...